Toyohara Chikanobu i moda europejska w Japonii

Toyohara Chikanobu (1838-1912) – European Fashion in Japan in 1880s.

Moje zainteresowanie modą (głównie wiktoriańską) czasem zahacza o ciut inne rejony: polski strój ludowy (teraz w sam raz usiłuję znaleźć coś o europejskich) oraz stroje noszone w Japonii, dawniej i dziś (zahaczam także o inne kraje orientu: Chiny i Koreę).

Na Toyohara Chikanobu natrafiłam na początkach ery internetu, jak wyszukiwanie w Google można było przejrzeć do ostatniej (z kilku) strony, i nie żeby Google wtedy było tak wybredne jak teraz (bo teraz ma algorytmy i nie pokaże jak mu się nie chce), tylko faktycznie można było dojść „na koniec internetu”.

Oczywiście, że Toyohara Chikanobu, jak większość ówczesnych twórców, także malował kobiety w tradycyjnych kimonach.

1895 sierpień
1895 august, Toyohara Chikanobu

Ale w swojej twórczości pokazywał też wpływ mody europejskiej. I o ile Europa jarała się japońskością i orientem, tak „zjaponizowane” stroje miały jednak smak europejski.

Tymczasem część Japonek i owszem, przyjęła krój sukien, ale dobór tkanin: kolorystyka i wzornictwo, podlegały tym samym zasadom, jakim podlegało noszenie kimona. A było to obwarowane masą reguł – konkretne zestawienia barw na konkretne pory roku lub okazje, dopasowane do wieku i statusu osoby, łączenie konkretnych wzorów. W Europie mieliśmy teoretycznie podobne zasady – ale zupełnie inne estetycznie.
Na pierwszej ilustracji macie Japonki w strojach tradycyjnych, na drugiej 1879 rok (ale zdaje mi się, że widziałam też krynolinowe kiedyś).

1879

Reszta to już lata 1880. – z czego trzy pierwsze w tematyce szyciowo-zakupowej.

1887 sierpień
1887
Toyohara Chikanobu rysunek
1887 marzec
1887 listopad
1887 wrzesień
1888 lipiec
1889 met-museum
1889 metmus


Zdecydowana większość ilustracji do tego postu pochodzi ze strony Metropolitan Museum.
Zwróciliście uwagę na zestawienia kolorystyczne i łączenie wzorów? I właśnie takiej sukni pragnę – nie europejskiej w guście japońskim – tylko japońskiej w guście europejskim.

1889 metmus

Dodaj komentarz