Szydełkowe cuda dla mężczyzn

Zbyt długie siedzenie w jednym temacie powoduje u mnie chęć zmiany datowania. Oraz obiektów zainteresowania. Skończyłam kwerendę do książki i w ramach relaksu skoczyłam sobie do krynolin z wczesnych lat 60. Właściwie to przejrzałam „Der Bazar” z 1858-1865… i powiadam Wam, suknie jak suknie, ale te elementy ubioru męskiego robione na szydełku i drutach rozproszyły moją uwagę na tyle skutecznie – że oto postanowiłam napisać o tym post.

Te kilka zdań, to tylko pretekst, żeby pokazać co nosił męski mężczyzna w XIX wieku, a namówienie większości współczesnych mężczyzn do założenia czegoś podobnego wzbudziłoby żywiołową niechęć i dyskusję o gender.

Ilustracja 1 – powiedzmy że kominiarki, bardzo przydatne na polowaniu, w uszy nie wieje, szalik się nie majta a w szyję ciepło.

kominiarki męskie z lat 1860.

Ilustracja 2 – chyba szlafmyca oraz czapka z daszkiem, jako żywo ktoś zajumał serwetkę z kredensu.

Szydełkowa czapka męska

Ilustracja 3 – teoretycznie to wygląda jak strój na polowanie ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić łażenia po krzakach z tymi frędzlami i oczkami siatki… ale to może w polu, na ptactwo?

szydełkowa torebka męska

Ilustracja 4 – szaliczki. Ażurowe cudo z 1859 roku oraz szaliczek zdobiony szydełkowymi ząbkami z 1862 roku.

szydełkowe szaliki męskie

Ilustracja 5 – dla tych mężczyzn, którzy dotrwali do końca dwa szaliki, które współczesny mężczyzna by założył, bez podejrzeń o konotacje XIX-wieczne. Przez te frędzle co najwyżej by pomyślał, że to jakieś retro z zeszłego wieku.

szydełkowe szaliki męskie

Właściwie to kusi mnie zadać pytanie reko-paniom – w czym byście widziały swego reko-mężczyznę… ale jeszcze by ci panowie mnie ażurowym szaliczkiem poddusili, za takie podsuwanie głupich pomysłów…

Dodaj komentarz