Na zbiorczym zdjęciu mało widać, ale co łączy te 3 zdjęcia? To nie rodzina, nie jedno miejsce, są od kilku sprzedawców.
Tylko to, że mają wzorki na ubraniach. Będę się z tym często powtarzać ale lubię wzorzyste tkaniny na zdjęciach. Są istotnym nośnikiem informacji o tym, jakich deseni używano. Podstawowym źródłem są oczywiście zachowane oryginalne ubiory ORAZ próbniki tkanin z epoki. Bardzo dużo ma ich na przykład V&A Museum. W postaci zdigitalizowanej oczywiście, więc można je obejrzeć nie wychodząc z domu.

Pani z lewej to ok. 1897-1900, w zależności od tego, jak bardzo była modna. A raczej modna, bo fryzura też odpowiada datowaniu. Pierwsze co zwraca uwagę to duży kołnierz z mory, i to mory o sporym wzorze. Uważne przyjrzenie się stanikowi sukni ujawnia, że jest on z zupełnie innej tkaniny, w bliżej nieokreślony wzór.

Pan – secesja rasowa, bliżej początku XX wieku. Ten krawat! Marmur? No czy ja mogłam go zostawić na kupce pana sprzedawcy, jak on ma taki krawat? No nie!

Trzecie zdjęcie jest najtrudniejsze w datowaniu. Tkanina i krój stanika są typowe dla lat 1880s, jednak fryzura pani jest absolutnie poza modą. Jeśli dodamy do tego fakt, że do zdjęć zakładano najlepsze ubrania – pani równie dobrze mogła zrobić sobie tę fotografię w pierwszej dekadzie XX wieku. Ale kwiatki na staniku piękne! I jak będziecie mieć możliwość obejrzenia strojów śląskich (lub niektórych niemieckich z przełomu wieków), to podobne desenie pojawiają się na jaklach lub fartuchach.
