O REPRINTACH W POLSKICH MAGAZYNACH MODOWYCH
na przykładzie pisma „Bluszcz”

XVIII wiek to w Europie okres wygasania noszenia ubiorów narodowych. Moda globalizuje się i ujednolica.
Przyczyniają się do tego francuskie pisma z modą, rozpowszechniane i stosunkowo szybko powielane przez inne, nowo powstałe w innych krajach magazyny. O rycinach „Costume Parisien” i „Les Modes Parisiennes” opowiem innym razem, bo potrafią siać niezły zamęt wśród nieobeznanych.

Ale wracamy na nasze podwórko.
W II połowie XIX wieku najpowszechniejszymi pismami są
Der BAZAR” wydawany w latach 1855-1937
La MODE ILLUSTREE” z lat 1860-1937
Cóż wspólnego mają z naszym „Bluszczem„?
Ano to samo co holenderski „De Gracieuse„, amerykański „Harper’s Bazar” (fragmentami) oraz kilka innych pism europejskich, bo Czechy, Rosja i Węgry miały także swoje odpowiedniki – wszystkie one były reprintami tego samego pisma. Przyjęło się uważać, że wszystkie były przedrukami „La Mode Illustree„.

ALE TO PROBLEMATYCZNE…

Po pierwsze LMI ukazało się później niż „Der Bazar”, który miał bardzo obszerną część z modą – jak na owe czasy – i jest ona spójna graficznie z dalszymi rocznikami.

Po drugie to „Der Bazar” był wcześniej przedrukowywany szerzej, na przykład do amerykańskiego „Godey’s Lady’s Book”.

Po trzecie – faktycznie rok 1862 czy 1863 wskazywałby na to, bo ilustracje najpierw ukazują się w LMI, a tydzień lub dwa później (tyle trwał transport materiałów do druku) w Bazarze.

Po czwarte – sytuacja komplikuje się w 1865 roku, bo tu już bywa odwrotnie. I weź tu człowieku bądź mądry, zwłaszcza że o ile Bazar ma choć kilka roczników zdigitalizowanych po różnych bibliotekach (w sumie to chyba nawet kilkanaście), o tyle LMI doprowadza mnie do szału. Pełno go na eBay – a w bibliotekach ani śladu. I jak tu teraz porównywać? To człowiek śledzi aukcje, zapisuje obrazki, kupuje pojedyncze numery… W najlepszej sytuacji (a najgorszej jakości bo to skan mikrofilmu) jest pismo „De Gracieuse”, które pozwala nam stwierdzić co w tym „La Mode Illustree” czy „Der Bazarze” mogło być, ponieważ mamy go od połowy lat 1860. do lat 1930.

WRACAMY DO „BLUSZCZA”
który w prospekcie reklamowym z 1865 informuje przyszłych czytelników, że pozyskał na wyłączność drzeworyty z lipskiego pisma „Bazar”.


Jeszcze w 1912-1913 roku „Bluszcz” publikował w części modowej ilustracje z „La Mode Illustree”.

O ile do tego czasu wkładka z ubraniami jest zgodna także „De Gracieuse”, potem w międzyczasie się zmienia – w 1918 mamy już zupełnie inne ubrania w obu. Nie mam pojęcia jak było w Bazarze, bo nie mam do niego dostępu. W każdym razie nasz Bluszcz nadal był zgodny z Gracieuse.

A POTEM PRAWIE 3 LATA NIC.
W jednym z numerów „Bluszcza” w 1918 roku właścicielka daje informację, że pismo zostało sprzedane i od nowego roku ma innego wydawcę, który obiecał dołożyć wszelkich starań, by pismo zachowało swój wysoki poziom.
Tyle, że nowy wydawca nie wydał ani jednego numeru. W 1921 pojawił się nowy właściciel – Koło Polek – i pismo miało swój pierwszy po przerwie numer w październiku.
I jest to moment, kiedy zmienia się dodatek z modą. Pismo nie ma pieniędzy na sprowadzanie klisz z zagranicy i wszystkie ilustracje powstają w Polsce. Czy ma to wpływ na zmianę mody w Polsce? Trudno powiedzieć – rysunki ukazują tę samą linię ubioru co pisma zagraniczne, ten sam krój i długości, te same typy zdobień, uczesań i akcesoriów. Widać jednak, że ilustracje te są gorszej jakości niż wcześniejsze.

Dodaj komentarz