Przyciasny stanik sukni czyli…

Oryginalnie ten post zamieściłam na fanpage’u 19 grudnia 2019.
Wrzuciłam… i czekałam na komentarz pierwszej osoby, która zauważy co tu jest grane.

To nie jest tak, że kupuję zdjęcia, na których same kobiety w pięknych sukniach. Ta w sam raz ma piękną fryzurę, ale zdjęcie kupiłam dla… przyciasnego stanika sukni. Zwróćcie uwagę na to, jak rozchodzi się zapięcie, na te drobne poziome fałdeczki…
I na to jak w grubszych fałdach odcina się ciało. Prawdę mówiąc – boli mnie od samego patrzenia, jak jej biust jest uciskany w połowie.
I to pomimo tego, że ma fiszbiny w szwach. Gdyby ich nie było – wyglądałoby to jeszcze gorzej.

zdjęcie portretowe kobiety
Studio fotograficzne Pokorny & Reuter

Pod postem rozpoczęła się ciekawa dyskusja o przyczynach zdrowotnych, które sprawiły, że pani utyła – z ciekawym wątkiem ciążowym. Link do oryginalnego postu zamieszczę pod tym wpisem.

Ale ja czekałam na ten jeden komentarz w kontekście ubraniowym.
I oto pojawił się! Czujne oko muzealniczki i rekonstruktorki w jednej osobie Joanny Puchalik dopatrzyło się przyczyny takiego układania się stanika sukni!

Otóż tak właśnie układa się przyciasny stanik sukni, jak jest noszony… bez gorsetu.
Tak – sporadycznie ale jednak zdarzały się takie fotografie pań, które nie nosiły tej części bielizny. I to naprawdę jedno z nielicznych zdjęć jakie posiadam w kolekcji, gdzie tak młoda osoba nie ma gorsetu. W większości przypadków były to starsze kobiety.

Czyli już znacie moje kryteria wyboru zdjęć: nie zawsze ma być ładne, ale zawsze ma mieć w sobie to coś interesującego: detal, który przyciągnie oko albo ciekawostka, która sprawi, że będę chciała napisać o tym zdjęciu osobny wpis.

A tu obiecany link:
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2893856117333499&id=176054575780347

Dodaj komentarz