Jak to przy każdej mojej sesji bywa – powstało sporo innych zdjęć – w końcu poszłam tam zrobić jedno konkretne 😀
Ale jestem bardzo wdzięczna fotografowi, że przekonał mnie do większej ilości ujęć.




* * *
A tu przyleciał motyl i usiadł mi na spódnicy. I przeszłam z nim kawałek i ustawiłam do zdjęć – i dopiero wtedy odleciał.











* * *
I to już koniec zdjęć!
Zmykam do innych projektów 🙂
