Łażenie po targach staroci to od kilku lat mój nałóg. Ale wcale nie muszę być na starociach, żeby mieć z nich łupy. Nie pierwszy to taki przypadek i nie ostatni mam nadzieję.
Tym razem Piotr wyhaczył na Kole takie cudo! Wiecie, ja nie znam niemieckiego, ale obejrzenie hurtowej ilości czasopism spowodowało, że słowo „Wasche” kojarzę. Co i tak nie zmieniłoby faktu, że pomimo iż okładka śliczna, ale gdybym ja tam była, to cokolwiek z tytułem pisanym po niemiecku bym przegapiła. A Piotr jest pies na secesję i wyczaił. I chwała mu za to!

Ilustracje wskazywałyby na to, że książka wydana została pod sam koniec XIX, lub na samym początku XX wieku. Powstała pod patronem pisma „Deutschen Moden-Zeitung” i prawdopodobnie jest to wybór bielizny zamieszczonej w piśmie i wydanej oddzielnie. I już wiem, że to lata 1890.
Co znajdziemy w środku? Bieliznę dla niemowląt (patrz ilustracja), dzieci w różnym wieku (na kolejnym zdjęciu dla młodych panienek), kobiet i mężczyzn.



Nie zachował się oryginalny arkusz z krojami dodany do książki, wśród tekstu mamy jednak poglądowe rysunki poszczególnych elementów wykroju.

Mamy też przykłady zdobień oraz kilka typów monogramów.



Na końcu reklama wszystkich specjalistycznych wydawnictw, jakie pismo opublikowało.



Wnętrze tylnej okładki powiedziało mi, że do książki powinny być dołączone arkusze z krojami – moja niestety ich nie zawierała. Jak umieściłam ten wpis na fanpage’u to jedna z dziewczyn przysłała mi zdjęcia kompletu – tam były 3 lub 4 arkusze. jako ciekawostkę dodam, że tę książkę możecie często spotkać na niemieckim eBay.de – jednak cena za kompletną z tablicami krojów – nie schodzi poniżej 130 euro.
