1912 – edwardiańskie okrycia wierzchnie

1912 a little pattern for jackets and coats.


Rzecz idealna na przechadzki i spacery: jesienne, zimowe, wiosenne… A jak lato będzie chłodne to jakieś okrycie wierzchnie też się przyda. I dlatego post o płaszczach „titanicowych” / edwardiańskich – bo u nas różnie się na to mówi. Nie ma to jak zrobić popularny film, od którego wszyscy będą kojarzyć epokę. Ja to lajkuję!

Jeśli będziecie przeglądać magazyny modowe z tych czasów, zwróćcie uwagę na to, że większość damskich płaszczy, żakietów, czy wszelakich innych okryć zapina się nisko, od talii. Pani moda niełaskawa dla tych, którym wieje w szyjkę… ale jak się uprzecie, to modele zapinane wyżej też znajdziecie. Choć wtedy na ogół zapięte pod szyją ale w talii wiatr wieje bo tam z kolei otwarte.

Model 1Najbardziej typowy krój z cięciem przez przody, jest to coś, co dobrze wygląda i na małym, i na dużym biuście, bo da się łatwiej dopasować niż rzeczy tylko z zaszewkami w talii. A na plus jest jeszcze to, że te żakiety i paltociki w 1912 były mało pasowane w talii. Oczywiście takie żakiety szyto najczęściej jako kostium ze spódnicą, ale daję Wam też przykłady, gdzie noszone są do innych spódnic, jako typowe okrycie wierzchnie.
Dlatego polecam uszycie sobie choćby jednego kostiumu na ten okres, bo uszyty odpowiednio skromnie, z dość neutralnej kolorystycznie tkaniny – możecie zestawiać z sukniami czy inną spódnicą.

1912 - schemat kroju na żakiet edwardiński

Model 2 – wprowadzamy ciut więcej skomplikowania: fantazyjne cięcia lub asymetryczny kołnierz.

1912 edwardian jacket with diagram

Model 3 – Drugi pod względem popularności model – odcięty ciut nad talią lub trochę pod biustem. Wariantów masa, dobra rzecz jeśli macie kawałki tkaniny z krojenia czegoś innego i potrzebujecie skroić coś z małych kawałków.

1912 żakiet odcięty w talii

Ilustracja 4płaszcze dla zmarźlaków. Wychodzi na to dużo tkaniny, więc jeśli dostaliście w prezencie dużo wełny lub chcecie mieć sylwetkę na bogato – polecam.

1912 edwardian coat with pattern

Model 5 – Kogo stać na bale i opery – powinien sobie machnąć odpowiednie okrycie – kokon. Odpowiednio długie, odpowiednio bogate i odpowiednio zdobione. Aksamity, jedwabie, futra – tudzież wszystko na raz, bo kto bogatemu zabroni.

1912 płaszcz-kokon

Na koniec jeszcze kilka modeli kostiumów z 1911 roku, tak ku inspiracji. Fioletowy i zielony – to moje typy!

Dodaj komentarz