W poprzednim poście krawatkowym mówiłam o najprostszych zdobieniach tego typu – czyli wstążce. Dziś wchodzimy w poziom lekko zaawansowany – czyli krawatki w wersji zdobniejszej.
Ilustracja 1 – mamy dwa zdjęcia (kochamy Pinterest!) – na górnym krawatka zawiązana w kokardę, z końcówkami ozdobionymi frędzlami. Na dolnej – w teorii prosta wstążka, w praktyce z potrójną kokardą.

Ilustracja 2 – zdjęcie z połowy lub drugiej połowy lat 1860. Uprzedzając pytania, co ono tu robi, skoro post o wczesnych latach 1860… ano ta krawatka z hafcikami na końcówkach… spójrzcie na…

ilustrację 3 😀 Podobna? No ja myślę 😀 Tyle że najpierw pojawiła się w europejskich pismach w 1860 roku (tu z „Der Bazar” ta większa, z detalem haftu), a potem, po długiej drodze przez ocean, w 1861 roku w piśmie „Godey’s Lady’s Book”.

Ilustracja 4 – dwa ozdobne (ale jeszcze nie tak jak to będzie w następnym poście krawatkowym ) modele z lat 1861 i 1862.

Ilustracja 5 – dwa fasony z 1862 roku. Ta dolna z koralikami i koronką NIE jest krawatką (tylko kokardą do kapelusza) ale pasuje wyglądem i wielkością. Górna haftowana nie budzi wątpliwości, podpis jak wół głosi, że „cravate”.

Na koniec schemat szycia takiej krawatki – wąski pasek wokół szyi, szersze końce przeznaczone do wiązania.
