Na tapet wchodzą wczesne lata 1860. czyli poruszać się będziemy tak między 1859 a 1865.
I będzie o detalach, gdyż albowiem i ponieważ – diabeł tkwi w szczegółach. W najbliższych miesiącach będzie o kołnierzykach, krawatkach, guzikach i innych detalach.
Dziś małe kołnierzyki, które wymagają najmniej pracy. W przygotowaniu post o tych średnich i tych naprawdę dużych.

Po pierwsze – mogą być zupełnie gładkie i bez żadnych zdobień. Widzicie takie na pierwszym zbiorze zdjęć (zdjęcia z Pinteresta, bezdatowe).
Jak wam wyjdzie ciut za duży to wdacie, jak trochę za mały i brzegi nie będą się stykać – też dobrze. Czyli jest to detal praktycznie bezstresowy. A noszony być może i do gładkich sukien, i tych wzorzystych, i do bolerek. Jak będziecie szyć bluzki, to już wiecie, że prosty kołnierzyk też możecie dać.

Po drugie – krój. Powyższe modele przewijają się przez cały okres początku lat 1860. Mamy więc kołnierzyk praktycznie w męskim stylu, wykładany na stójce, absolutnie gładki. Najlepiej nosić go do sukien ze stójką lub doszyć do bluzki lub szmizetki. Model dwa ma stójkę, a wykładane są jedynie rożki. Noszony jak poprzednik. Do kompletu – a często robiono je w takich kompletach – macie mankietki. Mogą być samodzielne, dofastrygowane do sukni, mogą być doszyte do zarękawków (zazwyczaj stanowią wtedy komplet ze szmizetką), i mogą w końcu wykańczać rękawy bluzki.
Trzeci – i chyba najpopularniejszy model – to kołnierzyk płaski, krojony po łuku. Te jednak mają chociaż minimalne zdobienie z ząbkami na brzegu.

Po trzecie – a na czwartej ilustracji z przykładowymi zdjęciami, są pokazane małe kołnierzyki zdobione. Wiem, niektóre zdjęcia nie są zbyt wyraźne, ale ząbki na brzegach widać.

Na kolejnych ilustracjach widzicie przykładowe kołnierzyki w komplecie z mankietami, z lat 1860 i 1862. Tak ku inspiracji. Jak sami widzicie, niekoniecznie muszą mieć brzegiem ząbki – czasem haft jest tylko na wierzchniej warstwie i jest to detal łatwiejszy w wykonaniu.




